Kto z chamem pije ten potem pod płotem z nim leży

mówi przypowieść ludowa.

Oceniam, że Sławomir Mentzen zgłupiał, bo mu woda sodowa uderzyła do głowy. Tak czy siak pokazał, że ma kręgosłup z gumy i wyrządził niepowetowane straty dla konfy. Nie nadaje się na lidera partii, żadnej sensownej partii.

Fraternizować się z mężem Jabłoneczki i z przedstawicielem NWO na Polskę to trzeba mieć nieźle zryty beret. Mentzen chciał być taki równiacha, hop siup do przodu a podał tyły.

Na razie nie zakładam, że to było przemyślane działanie, bo działania przemyślane powinna cechować jakaś minimalna finezja.

Działanie przemyślane było ze strony ekipy PO.

Może z tej fatalnej sytuacji będzie plus w postaci przejścia sympatyków Nowej Nadziei do KKP?

Polecam opinię Razprozaka zamieszczoną tu:
https://nczas.info/2025/05/25/mentzen-popelnil-koszmarny-blad-z-ktorego-konsekwencji-na-razie-nie-zdaje-sobie-do-konca-sprawy/

 

O autorze: piko