Mam pretensję do Grzegorza Brauna

Uwaga dotyczy wypowiedzi Brauna dla radia WNET z okazji obchodów rocznicy “Jedwabnego”.

Dlaczego i o co mam pretensję?

Pretensja jest o technologię przekazu sensownych treści, która nie uwzględnia specyfiki powszechnego odbiorcy i poziomu dyżurnych autorytetów moralnych i szambiarzy politycznych.

Pan Grzegorz nie spadł z księżyca i musi sobie zdawać sprawę jak dziennikurestwo prowadzi z nim wywiady, więc powinien tak prowadzić wywód aby samemu nie wejść na minę a w tym przypadku to właśnie zrobił. Odrzucam opinię, że to wina redaktora który przerwał wywiad. Jak można mieć pretensję do funkcjonariusza medialnego i tchórza, że nim jest?

Pan Grzegorz Braun jest politykiem i celem jego działalności jest powiększanie grona sympatyków nie tylko takich jakich ma np. na portalu Ekspedyt.org czy w środowisku nczas czy innym świadomym, rozgarniętym i odpornym na wszelkiego rodzaje politpoprawne manipulacje.

Niestety zostanie do Niego przyklejona etykieta negacjonisty, faszysty, agenta, brunatnego oszołoma. Etykieta antysemity już prawie przestała działać ale niestety po tym wywiadzie odżyje z nową mocą.

Mógłby ktoś powiedzieć, żeby się nie przejmować pacanami z mediów i polityki, bo to chłam i nic więcej, ale tak nie jest. Niestety te środowiska wpływają na opinię czy nam się podoba czy nie, również tych wahających się i skorych poprzeć osobę wyrazistą z jasnymi poglądami.

Nasze drogi kiedyś się przecięły (Smoleńsk), miałem okazję rozmawiać z Nim a teraz nie piszę by pouczać Grzegorza Brauna jak ma występować. Zasmucony sytuacją dzielę się swoją refleksją.

O autorze: piko