Polska ma w tym talmudycznym planie miejsce szczególne, ze względu na swe położenie i dominujący normotyp cywilizacyjny łaciński. Z tych powodów dla architektów nowej Europy, czyli Paneuropy, którą ma zamieszkać nowa europejska rasa Polacy są przeszkodą i problemem. Przeszkody jednak się usuwa, a problemy rozwiązuje. Rozwiązaniem problemu polskiego jest usunięcie przeszkody w postaci Polaków.
−∗−

Obraz tytułowy: targ niewolnic. Czyżby nieodległy los polskich kobiet, wziętych w jasyr pod uśmiechniętą władzą? LINK
Wysiedlenie Polaków – czy nam grozi?
Jeśli komuś się wydaje, że w XXI wieku czas wielkich przesunięć mas ludzkich w postaci wędrówek ludów lub przymusowych wysiedleń się zakończył, w głębokim jest błędzie. Ten czas dopiero się zacznie, a na jednym z pierwszych miejsc do wywózki znajdują się Polacy.
Zaraz uruchomi się gromki głos, broniący współczesnej rzeczywistości, że to dziś już niemożliwe, że kiedyś to było, ale to dawno, dziś nowoczesność, technologie cyfrowe, prawa człowieka i inne podobne bzdury. Wszyscy ci piewcy współczesności powinni sobie przypomnieć, jak o przyszłości myśleli 30 lat temu, i czy spełniły się ich ówczesne oczekiwania. Z łatwością można je wskazać, bo wtedy, w latach 90-tych wszyscy mieliśmy oczekiwania podobne: wolność osobista, w tym wolność słowa, wolność gospodarcza, praworządność władzy, państwo przyjazne obywatelom, dobrobyt, i nade wszystko bezpieczeństwo na ulicach i pokój od wojny. Wydawało się to wszystko realne, płynące z Zachodu, bo przecież centrum wszelkiego zła był Wschód i ZSRR, ale ich obaliliśmy, i weszliśmy do wolnego świata. Niech sobie dzisiejsi piewcy Zachodu przypomną ówczesne marzenia i skonfrontują z obecnym stanem faktycznym.
Czytaj też:
wojna o likwidację Polski i jej sojusznicy
o czym niedobra mówić i dlaczego
Nietrudno stwierdzić, że po 35 latach przynależności do Zachodu, uosabianego przez UE i NATO mamy to wszystko, o czym marzyliśmy na odwrót. Wolność osobista, słowa i gospodarcza coraz bardziej ograniczana przez władzę pod fikcyjnymi pozorami; władza bezczelnie łamie nie tylko własne prawa, ale w ogóle nie przestrzega praw ludzkich i boskich, kierując się tylko korzyścią i żądzą, i to nawet nie własną, lecz zewnętrznych właścicieli; państwo stało się wrogiem własnych obywateli i działa dla likwidacji państwa i narodu; dobrobyt coraz częściej oglądamy na migawkach z Chin, a Zachód upada ekonomicznie, zgniatany zielonym ładem i absurdami polityk unijnych; ulice Zachodu dawno już przestały być bezpieczne z powodu przybyszów, a cała Europa straszona jest wojną i Rosją, przy czym strachy te nie są realne, lecz generowane przez władzę, aby przerazić i zniewolić własnych obywateli. Kto myśli, że syta Europa nie może być widownią masowych zbrodni i przesiedleń, niech przypomni sobie, co zrobiono z Jugosławią, a dokładnie co zrobiły zachodnie służby i politycy, aby rozbić to państwo. Niech spojrzy, co robi się z Ukrainą, gdzie zginęło już 1,7 mln tamtejszych obywateli, a około połowy ludności albo już wyjechała, albo wyjedzie w najbliższym czasie. Niech spojrzy na ataki nożowników w Niemczech i na zorganizowane gwałty na białych dziewczynach, organizowane na Wyspach przez przybyszów w kooperacji z władzą. Niech spojrzy na tą samą Wielką Brytanię i dojrzy, jakie rzesze tam przypływają, a raczej są sprowadzane, i jak tamtejsza policja walczy z poddanymi Jego Królewskiej Mości. Europa to dziś obszar Trzeciego Świata, staczający się w upadek.
W tym wszystkim jesteśmy my, Polacy, bezgranicznie, bezrefleksyjnie i bezalternatywnie zakochani w Zachodzie. Tak uwielbiamy ludzi stamtąd i ich wartości, że nie dostrzegamy, jak bardzo nami gardzą, jak bezlitośnie eksploatują, jak cynicznie nas zdradzają, jak bardzo osadzeni są w wartościach Talmudu, jak to powiedziała Ursula von der Leyen w 2023 r. na izraelskim Uniwersytecie Ben Guriona. Polska ma w tym talmudycznym planie miejsce szczególne, ze względu na swe położenie i dominujący normotyp cywilizacyjny łaciński. Z tych powodów dla architektów nowej Europy, czyli Paneuropy, którą ma zamieszkać nowa europejska rasa Polacy są przeszkodą i problemem. Przeszkody jednak się usuwa, a problemy rozwiązuje. Rozwiązaniem problemu polskiego jest usunięcie przeszkody w postaci Polaków. Dlatego od 35 lat trwa systematyczna praca nad likwidacją narodu polskiego i zastąpieniem go innymi ludźmi, łatwymi do zarządzania. Polityka gospodarcza rządów III RP, zmierzająca do likwidacji polskiej bazy produkcyjnej i zachęcająca wykwalifikowanych pracowników do wyjazdu za granicę, co rozbijało rodziny i organiczne struktury społeczne. Tych, co zostali psuto strukturalnym bezrobociem, a potem rozdawnictwem socjalu. Potem dowalono nam plandemią, a potem wojną ukraińską, która, jak się okazuje, jest naszą wojną. Do tego dołączono masową imigrację z Ukrainy i z Azji, zmieniającą strukturę etniczną Polski.
Teraz jednak pojawiają się nowe próby władzy, zmierzające do naszej likwidacji. Prowojenna propaganda nakręca emocje, budując atmosferę strachu, jakoby Rosja wciąż atakowała NATO i znajduje się tuż-tuż od ataku na Polskę. Wtórują temu wszystkie główne media, nie tylko okołorządowe, ale również oficjalne opozycyjne. W kwestii likwidacji Polski i Polaków obydwie frakcje Loży Okrągłego Stołu są zgodne. Ataki owszem, są, i wrogość też, ze strony Polski, a raczej ze strony władzy w Polsce, udającej polską. Polacy nie zdają sobie sprawy, że III RP prowadzi wojnę z Federacją Rosyjską i Białorusią, czynnie wspierając reżim kijowski w jego wojnie, którą prowadzi w imieniu NATO. Polacy dają swoje terytorium, uzbrojenie, zasoby, pieniądze, ochotników, wsparcie polityczne i dyplomatyczne. W stosunku do Białorusi III RP wciąż próbuje podważać legalne władze tego kraju, zamyka granice, odmawia rozmów dyplomatycznych. Zaiste, rzeczywiście należy obawiać się Rosji i jej możliwości militarnych. Nie tyle jednak ataku Rosji na Polskę, ale kontrataku Rosji wobec prowokacji NATO. Zniszczenia na polskiej ziemi byłyby skutkiem ubocznym.
Dla architektów nowej Europy taki skutek jest jednak jednym z najbardziej pożądanych, nie może jednak się ziścić, gdyż Rosja uporczywie nie atakuje Polski. Zarząd Europy widzi to, dostrzegając jednocześnie, że wojna ukraińska to ostatnia nić, trzymająca rozpadający się projekt Paneuropy. Jednocześnie wojna w tym miejscu jest potrzebna, aby zablokować chiński projekt Nowego Jedwabnego Szlaku, który byłby korzystny dla Polski. Jest bowiem projekt alternatywny – izraelski szlak handlowy, łączący Izrael, poprzez Półwysep Arabski z Indiami, nazwany przez premiera Netanjahu „osią błogosławieństwa”. To jest więc główny cel wojny ukraińskiej, a jej dalsze trwanie zależy od tego, kiedy Polacy się połapią, czym ona jest i przestaną wspierać państwo ukraińskie. Ponieważ taka możliwość istnieje, lepiej dla architektów nowej Europy jak najszybciej Polaków usunąć z ich ziemi i rozproszyć po świecie.
Władza zapowiedziała więc masową mobilizację mężczyzn do 60 roku życia, grożąc więzieniem 3 lat dla tych, którzy nie będą chcieli dać się zakuć w kamasze i wysłać na śmierć na Ukrainę jako mięso dronowe. W tym samym czasie otwartą granicę z Ukrainą przekraczają tysiące młodych mężczyzn w wieku 18-22 lata, którym Żeleński pozwolił wyjechać. Z drugiej strony naszą granicę zachodnią szykuje się do przekraczania jej przez tłumy przybyszów z całego świata. Tym wszystkim nowym przybyszom jakoś nie strach, że w Polsce ma być wojna. To ma straszyć Polaków, i władza bardzo dba o to, aby Polacy czuli się bezpiecznie. Promuje tematykę ewakuacji, planuje uczyć dzieci w szkołach propagandy prowojennej i proewakuacyjnej, przygotowywane są plany ewakuacji wartościowych dóbr i ludności cywilnej. Mamy więc plany wywiezienia ludzi, głównie kobiet i dzieci i skoszarowania w jakichś ośrodkach, czyt. obozach, usunięcia mężczyzn za pomocą mobilizacji i wydania bezbronnej ludności cywilnej na pastwę całkowicie obcych, młodych, niewyżytych facetów. A po ewakuacji i ewentualnym usunięciu dotychczasowych mieszkańców będzie dużo pustych mieszkań i domów, w sam raz dla nowych mieszkańców, zmieszanych z dziećmi samotnych kobiet, pochodzących ze związków międzyrasowych, częściowo gwałtownych.
Nie jest to nic nowego, dogłębna znajomość historii pozwala stwierdzić, że Polacy nieraz w swojej długiej historii byli napadani i atakowani przez zaborcze i agresywne siły z zewnątrz, i zwykle wiązało się to z usuwaniem mężczyzn, gwałtami na kobietach i uprowadzaniem dużych grup ludności w niewolę. Zwykle też, poza jakimiś agresywnymi plemionami, dokonującymi bezpośrednich ataków funkcjonowali jacyś pośrednicy handlu światowego, szczególnie lubujący się w handlu słowiańskimi niewolnikami. Zazwyczaj byli to pobratymcy Ibrahima ibn Jakuba, któremu zawdzięczamy wczesny opis ziem polskich, a który był agentem handlarzy niewolników. Polityka III RP jest właśnie takim uprowadzaniem Polaków w jasyr i handlem nami na globalnym wolnym rynku niewolników. Pośrednicy w tym handlu, zainteresowani w atakach na nas wciąż jednak ci sami. Różnica jest taka, że w dawnych wiekach wróg przychodził z zewnątrz, dziś natomiast posługuje się atrybutami władzy.
Najbardziej zastanawiające nie jest to, że władza ma takie plany, to łatwe do wyjaśnienia, jeśli zna się literaturę przedmiotu. Najbardziej zastanawia, dlaczego Polacy pozwalają tak bardzo sobą pomiatać i nie reagują na politykę likwidacyjną, lub reagują stanowczo za słabo. To jednak jest problem nie tylko polityczny, lecz również psychologiczny, o czym w następnym artykule.
◊
Czytaj „Poradnik świadomego narodu”. Dotąd ukazała się księga pierwsza pt. „Historia debilizacji”. Można zakupić tutaj: LINK
Już niedługo w sprzedaży ukaże się księga II Poradnika pt. „Rewolucja bachantek”. Wtedy zacznie się na ostro!
Wesprzyj Zjazd Tysiąclecia, początek powrotu prawdziwych polskich elit: LINK
___________________
Wysiedlenie Polaków – czy nam grozi?, Bartosz Kopczyński, 30 września 2025
−∗−
BONUS:
Propaganda prowojenna w polskich szkołach?! CO ONI naprawdę planują?! Bartosz Kopczyński u Julii Gubalskiej!
−∗−
Tak, tak…
Podobno ‘z Ukrainą nie mamy takiej umowy’, ale naszych obywateli w wypadku wojny wszystkie państwa UE będą odsyłać do kraju.
Ach, te mokre sny…
Czy pobór do wojska powinien być obowiązkowy? | ROZMOWY NOCĄ | 29.09.2025 [38min]
Pobór do wojska? Tak, ale dopiero po restytucji państwa polskiego czyli Wojsko Polskie pod polskim dowództwem.
Bardzo dobre, konkretne wystąpienie Katarzyny Tarnawy Gwóźdź o programowaniu do ucieczki oraz o odmowie służby wojskowej, o zastępczej służbie wojskowej
Katarzyna Tarnawa-Gwóźdź | Ślesin 19-21 września spotkanie Braterstw Ludzi Wolnych
Bardzo cenie p.Kopczynskiego za wnikliwe analizy sytuacji.
Ale sa sprawy zwracajace moja uwage. Pierwsza ,to p.Kopczynski podaje liczbe ofiar po stronie Ukrainy – 1,7 mln. Ciekawi mnie na podstawie jakich zrodel wychodzi mu taka liczba.
Wojne NA Ukrainie toczy sie na bardzo ograniczonym wschodnim terytorium Jest to wojna pozycyjna,z malymi ruchami wojsk. Tam nie ma wielkich ofensyw, wielkich batalii frontowych ,tak jak nam sie to relacjonuje w mediach.. Nie mamy tutaj tez korespondentow wojennych ,z prawdziwego zdarzenia…
Strona ukrainska uwaza takie dane za tajemnice panstwowa i nie podaje.
Wikipedia uwaza za jest to milion do 2024 roku,ale nie podaje zrodel!!
Rosyjska aneksja krymu w 2014 roku to bylo 6 ofiar..
Wojna w Donbasie 2014-2022 to ok.14 tys. osob..
I teraz, wezmy pod uwage , znow dla porownania, i zrobienia jakichs ogolnych przyblizen. wojne wietnamska.
ktora toczyla sie przez 20 lat. Nie byla to wojna swiatowa , toczyla sie na ograniczonym terenie Polwyspu Indochinskiego.
Przez 20 lat wojny z uzyciem napalmu, zmasowanych ,dywanowych nalotow,z uzyciem wszelkich srodkow bojowych ,jak policzono straty po wojnie- to po stronie USA to bylo ok. 58 tys. zabitych, Wietnam Polud. to bylo 250 tys.zabitych,
Z kolei po stronie Wietnamu Polnocnego i Vietcongu lacznie ok.1 mln zabitych
A jesli chodzi o ludnosc cywilna w calym Wietnamie to bylo ok.2 mln zabitych…
Tak wygladaja oficjalne statystyki 20-letniej wojny,ograniczonej do Polw,Indochinskieego, o nieprawdopodobnym okrucienstwie,na co istnieja dowody w postaci dokumentacji filmowej i nie tylko,mozliwej dzieki korespondentom wojennym..
Stad moje zaciekawienie o zrodla pochodzenia liczby 1,7 mln zabitych na Ukrainie.
Wszak caly czas chodzi nam o Prawde.Oczywiscie historycy maja swoje metody szacowania rzeczywistych ofiar konfliktu,ale na ich badanie przyjdzie jeszcze troche poczekac do uspokojenia sie sytuacji.
Druga sprawa to poddawanie dzieci propagandzie prowojennej .Tu jak raz przypomnial mi sie pewien wywiad dla radia,jakiego udzieli dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego-p. Oldakowskiego.
To bylo na pewno jeszce przed plandemia. Otoz Oldakowski zachwalal wystawe w Muzeum wykorzystujaca zdjecia mlodziutkich Powstancow. To bylo tak zorganizowane,ze mlodziez przychodzaca do Muzeum mogla sie przegladac na zasadzie odbicia swojej twarzy tuz obok twarzy nieletnich Powstancow..!!
No,prosze Panstwa,a po co i w jakim celu nasze dzieci mialy sie w ten sposob utozsamiac ze swoimi rowiesnikami z Powstania..?? Po jakiego wuja byla taka mega psychologiczna operacja na umyslach dzieci i mlodziezy..??
Jakas “tega glowa” musiala byc tutaj zaangazowana…
Konflikt na Ukrainie byl przygotowywany na lata do przodu a swiadczy o tym umowa z 2016 roku o darmowych dostawacg sprzetu wojskowego na Ukraine w przypadku stanu nadzwyczajnego.
Umowa niekorzystna dla Polski,ktora mozna wypowiedziec w kazdej chwili,przy pomocy zwyklej Noty Dyplomatycznej .A mowi o tym wprost artykul 15.Umowy..
tylko ,ze nikt, zadne strona sali sejmowej nie podnosi sprawy wypowiedzenia ..Nawet Braun,nawet Bosak,nawet Menzen- tez zachowuja tutaj milczenie…
Wypowiedzenie tej umowy to bylby jasny sygnal,ze Polska nie chce byc strona konfliktu,ze to nie jest naprawde nasza wojna,i upadlaby wtedy cala prowojenna propaganda czy to w szkolach czy w mediach….
Kim jest Kopczyński? “Propaganda nakręca emocje, budując atmosferę strachu” – no i Kopczyński pięknie się w ten strach wkomponowuje. Chodzi mu o to by doprowadzić Polaków do rozpaczy? Do ubezwłasnowolnienia? Do ucieczek, własnie? Do tego by się poddali terrorowi? Cały czas tylko defetyzm, żadnych rozwiązań, żadnych propozycji. Mamy do czynienia z agentem wewnątrz prawicy, po to by zabić jej ducha i rozwalić społeczeństwo już całkowicie? Cenię Chodorowskiego, on widzi raka systemu i widzi rozwiązania.
Czym jest “duch prawicy”? słomianym patriotyzmem, niezłomną wolą, duchem walki?
Zarówno Kopczyński jak i Chodorowski pracują nad uświadomieniem Polaków bez czego nie obudzi się rozum, wiara, nadzieja i duch walki. Kopczyński jest katolikiem, Chodorowski przyjacielem katolików.
Myślę, że osoba świadoma nie powinna załamywać się pod wpływem ujawniania planów “Bestii”.
Katarzyna Tarnawa-Gwóźdź | Ślesin 19-21 września spotkanie Braterstw Ludzi Wolnych
Chodzi mi o przekaz. Chodorowski jest konstruktywny, Kopczyński destruktywny.
Skoro niewielu jest świadomych, to jak Kopczyński chce przeciągnąć tych nieświadomych/strachliwych na stronę rozumu. Strach paraliżuje rozum. Obaj panowie mówią o Bestii. Nie wszyscy śledzą informacje o talmudystach. Dla mnie przekaz Kopczyńskiego jest nieznośny, a co dopiero u takich, którzy dopiero co poznają temat.
Może raczej chodziło mi o duch polskości, bo z tą prawicą też jakoś nie teges.