A skoro tak, nie ma również pomysłów, co takiego zrobić, aby jednak ci śpiący Polacy zechcieli łaskawie przebudzić się na tyle, aby zająć się na poważnie swoimi sprawami i uchronić samych siebie przed zgubą. W taką bowiem otchłań pchają nas ludzie, udający polskich polityków, wysługujący się największym degeneratom świata. W tą właśnie stronę ciągną nas wszystkie procesy ekonomiczne, finansowe, polityczne i społeczne, uruchomione na tzw. Zachodzie po II Wojnie Światowej.
−∗−

Obraz tytułowy: LINK
Kiedy Polacy się obudzą?
Oto jedno z najczęściej zadawanych pytań, w duchu i na głos. I zwykle brak miarodajnej odpowiedzi.
A skoro tak, nie ma również pomysłów, co takiego zrobić, aby jednak ci śpiący Polacy zechcieli łaskawie przebudzić się na tyle, aby zająć się na poważnie swoimi sprawami i uchronić samych siebie przed zgubą. W taką bowiem otchłań pchają nas ludzie, udający polskich polityków, wysługujący się największym degeneratom świata. W tą właśnie stronę ciągną nas wszystkie procesy ekonomiczne, finansowe, polityczne i społeczne, uruchomione na tzw. Zachodzie po II Wojnie Światowej. Przypominam to gwoli obowiązku, powinno to bowiem już być oczywiste dla czytelników tego portalu, odsyłam do wcześniejszych publikacji.
Czytaj też:
Polacy jednak dalej zdają się jakby tego nie dostrzegać, nadal robiąc to, co robili wcześniej, niektórzy nawet jeszcze bardziej. Ci, mający więcej świadomości narzekają, że przez swoją świadomość coraz bardziej są osamotnieni. Wielu jest takich, którzy już zorientowali się, czym jest Zielony Ład i transformacja energetyczna, i próbują o tym komuś powiedzieć. Inni chcą przekazać prawdę o wielkim przesiedleniu Ukraińców i banderyzacji oraz o Pakcie Migracyjnym i zagrożeniu wielo-antykulturową imigracją. Jeszcze inni, uświadomieni w sprawach oświaty próbują ostrzec rodziców o potężnych zagrożeniach, jakie na dzieci i rodziny sprowadzane są wraz z kolejnymi tzw. reformami edukacji. Najmocniej brzmią ci świadomi, którzy widzą próby wciągnięcia Polski do wojny przeciw Rosji i przestrzegają przed tym. Zwykle ludzie ci narzekają, że odwracają się od nich wcześniej bliscy znajomi i rodzina, co zaczęło się w nasileniu od czasu plandemii. Inni spotykają się z wrogością, nienawiścią, pogardą, a w najlepszym razie z obojętnością tych, w których interesie występują.
Czy można to jednak nazwać spaniem? Przecież ci ludzie normalnie funkcjonują, wykonują w jakiejś pracy jakieś czynności, przemieszczają się, robią zakupy, oddają się rozrywce, słuchają i oglądają jakieś treści, wyjeżdżają na wakacje. Zaiste, śpią wtedy, kiedy śpią, a kiedy nie śpią, znajdują się na jawie. Nie mówmy więc, że Polacy śpią, bo nadużywamy pojęcia snu. A jednak nie reagują na rzeczywistość, której nie da się już nie zauważyć, to znaczy zachowują się standardowo, jakby w ciągu ostatnich lat nie wydarzyło się nic szczególnego, i jakby nic im nie zagrażało. Nadal słuchają tych samych programów i tych samych (pseudo)polityków. Na tamto reagują, tam nie śpią, tylko oglądają, słuchają i dają wodzić się za nos notorycznym zawodowym kłamcom. Nie jest to więc sen, ale jakieś otępienie, powodujące aż zanik instynktu samozachowawczego. Mogłoby się wydawać, że to stępienie umysłu, i tak jest w istocie, jednak w ramach oficjalnej propagandy lewackiej i pseudoprawicowej łykają treści gładko jak pelikany, i wyciągają wnioski, dostrajając swoje zachowania. Jest to więc stępienie umysłu wybiórcze: na prawdę się zamyka, na kłamstwo otwiera szeroko. Trzeba źródeł tego otępienia szukać poza rozumem.
Na trop źródeł tego dziwnego stępienia naprowadził mnie pan Radosław Pogoda, znany jutuber, w rozmowie na kanale PCh24 w programie „Prawy prosty” którą odbył wraz z panami Witoldem Gadowskim i Łukaszem Karpielem, której link załączam:
◊
Radosław Pogoda, specjalizujący się w doradztwie przedsiębiorcom zna ich wielu od dawna, i z tych doświadczeń wynika pewien wniosek: wśród tzw. biznesmenów niewielu jest takich, którzy kierują się patriotyzmem, którzy w ogóle przejawiają takie uczucia. Większość owa kieruje się swoim osobistym zyskiem i wyznacznikami swojego biznesu. Patriotyzm, wierność ideałom, kontynuowanie tradycji własnych przodków uważają za obciach, ciemnotę i obciążenie, a polskość i katolicyzm za ciemnogród, który trzeba czym prędzej zaorać. W to miejsce należy przyjąć wszystkie wartości postępowego Zachodu, czerpane przez nich przede wszystkim z polskojęzycznych mediów. Ludzie tacy wiedzą, że obecni uśmiechnięci wasale na Polskę kłamią natrętnie i konsekwentnie i to im nie przeszkadza. Wiedzą, że wszelkie zapewnienia uśmiechniętych o robieniu czegoś dobrego dla Polski i Polaków są kłamstwem od początku do końca, i nie przeszkadzają im jaskrawe sprzeczności. Przeciwne, cieszą się z kłamania ich wybrańców i przyłączają się do tego mentalnie. Uważają bowiem, że w ten sposób postępowa Europa, do której bardzo chcą należeć oszukuje Polaków nastawionych patriotycznie. Dla uśmiechniętych postępowych patrioci to debile i można ich kantować na każdy możliwy sposób, a najlepiej, aby w ogóle zniknęli. Mamy więc do czynienia z rozumowaniem i odczuwaniem talmudycznym.
Przychodzi mi również na myśl jedna z największych grup zawodowych, czyli nauczyciele, a właściwie nauczycielki. To ta grupa ludzi, którzy, a raczej które najmniej interesują się tym, co dzieje się w ich miejscu pracy, a co dotyczy ich przyszłości. Najtrudniej przekazać prawdę o tym, co dzieje się w szkole samym nauczycielom (z których większość to nauczycielki), większość z nich nie chce o tym mówić wcale i szybko uciekają, wracając do stałego, pudelkowego paplania, a każdego, kto chce je uświadomić traktują jak wroga. Jednocześnie w grupie tej dominują poglądy, określane jako lewackie, co objawia się wrogością i pogardą wobec wszystkiego, co polskie i katolickie. Zamiast tego bezkrytyczne zakochanie we wszystkim, co lansowane przez polskojęzyczne media, ostatnio był to Trzaskowski. Jednocześnie grupa ta jak żadna inna pełna jest frustracji, życiowych niepowodzeń i rozwodów. Trudno dociec, co jest tu skutkiem, co przyczyną, ale na pewno wzajemnie się warunkuje, a potężnym wzmocnieniem były studia, od pewnego czasu obowiązkowe dla wszystkich w szkole, prowadzone przez postmodernistów, neomarksistów i masonów. Stosunek do kultury przodków i własnego narodu, podobnie jak pośród większości tzw. biznesmenów – talmudyczny.
Można by wyszukiwać kolejne grupy zawodowe i wskazywać na ten sam kompleks przekonań. Stosunkowo najmniej tak zepsutych ludzi znajduje się wśród rolników, dlatego Unia robi wszystko, aby zniszczyć tą grupę społeczną i w ogóle ten sposób życia. Jest jednak przeciwwaga dla zepsucia lewicowo-liberalnego, tak zwana prawica, skupiona dziś wokół starca z Żoliborza i buchaltera z grodu Kopernika. Ci z kolei, mimo że nie gardzą swoim narodem, państwem i kulturą, przyjmują narrację pseudoprawicowych mediów polskojęzycznych, skierowanych właśnie do takich odbiorców. Dla nich głównym napędem jest nienawiść do tamtych drugich, przyjmują więc odpowiednią wersję propagandy i cały swój patriotyzm koncentrują na bałwochwalczym uwielbieniu swoich przywódców. Jeśli więc tamci pierwsi chcą zniszczenia polskości, bo jej nienawidzą, ci drudzy tak bardzo ją kochają, że nie widzą, jak bardzo niszczą ją ich przywódcy.
Dochodzimy więc do konkluzji: co tu jest stępione, o czym można powiedzieć, że śpi? Otóż jest to sumienie. Ci uśmiechnięci od ponad trzydziestu lat przekupywani są iluzją wygodnego życia, co podparte zostało wieloma unijnymi i globalnymi funduszami, za które kupiono sumienia tych ludzi, aby spały wtedy, gdy wrogowie niszczą Polskę. Przekupieni nie chcą więc widzieć, że te dobrodziejstwa z Zachodu, dla których uprawiają mentalną prostytucję pochodzą z rabunku ziem polskich i wyzysku Polaków, a trafiają do Polski jako kredyt, który będą spłacały przyszłe pokolenia, jeśli w ogóle się narodzą. Ta więc część ludności Polski uprawia prostytucje za materialną wygodę życia. Ci drudzy, autentyczni patrioci, którzy w swoich zakłamanych, zdradzieckich idolach kochają się bardziej, niż w Ojczyźnie oddają Polskę za komfort psychiczny, że wódz wie lepiej i uratuje ich przed tamtymi, co wzmocnione zostało bardzo socjalistycznym rozdawnictwem. Tu więc też występuje prostytucja, tyle, że bardziej mentalna, niż materialna, co nie zmienia faktu, że poglądy te są tak samo destrukcyjne, jak lewicowo-liberalne.
Takiej głupoty nie da się wytłumaczyć po prostu głupotą. Polaków gubi własna prostytucja, oddawanie się obcym ośrodkom decyzyjnym za złudne poczucie bezpieczeństwa, wzmacniane przez transfery finansowe, pochodzące z wyzysku i kradzieży ich samych. Nie chcą jednak tego dostrzec, gdyż za bardzo pogrążyli się w swoich własnych mentalnych burdelach. Właściwe więc pytanie nie powinno brzmieć: „kiedy się obudzą?” ale „kiedy przestaną się kurwić?”.
Czytaj też:
wojna o likwidację Polski i jej sojusznicy
W tej sprawie jednak zachodzi powolny, ale stały progres: coraz więcej Polaków dojrzewa do tego, aby zobaczyć, jak sprawy mają się naprawdę i poszukiwać rozwiązań polskich, a nie obcych. Czas na to najwyższy, bo przez własne niegodziwości Polacy zasłużyli na to, aby zaliczyć bardzo porządne ciosy. Zasłużyliśmy w pełni na dziejową katastrofę, do której jesteśmy pchani, przez to, że zaślepieni własną prostytucją stanowczo zbyt mało oponowaliśmy. Większą winę ponoszą co prawda tzw. elity, a lud mniejszą, ale tych zwykłych ludzi również nic nie zwalnia z obowiązku używania własnego sumienia. Teraz zaś mamy bardzo prostą alternatywę: albo sami obudzimy swoje sumienia i przestaniemy się prostytuować, albo zrobią to za nas nasi stręczyciele. Jeśli zrobimy to sami zawczasu, zaburzy to nasz komfort psychiczny, ujrzymy bowiem własną ohydę spustoszenia, co jednak będzie wstępem do szybkiej odbudowy. Jeśli zaś zrobią to oni, nasze przebudzenie będzie bolesne, krwawe i przejdzie do historii, opowiadanej przez innych już mieszkańców naszych ziem swoim dzieciom, które nie będą nawet znały polskiej mowy. Może jednak uda się wykoślawić plany naszych wrogów, i w tej Sodomie, w którą sami Polacy pod przewodem skorumpowanych pseudoelit zamienili Polskę, znajdzie się choć dziesięciu sprawiedliwych.
Chcesz dowiedzieć się, jak uniknąć prostytucji? Czytaj „Poradnik świadomego narodu”:
Księga pierwsza „Historia debilizacji” już w sprzedaży: LINK
Księga druga „Rewolucja bachantek” już w przedsprzedaży, w druku w II połowie listopada: LINK
________________
Kiedy Polacy się obudzą?, Bartosz Kopczyński, 29 października 2025
−∗−
Warto porównać:
Polskość to OGROMNA WARTOŚĆ! – dr Katarzyna Obłąkowska
«Kto to wymyśla? Po co wymyśla? Po to, żeby zmieniać świadomość społeczną.» «Na pewno powinniśmy w przestrzeni publicznej zmienić narrację w kierunku dowartościowania roli matki.» «Jeżeli społeczeństwo podzieli się na […]
−∗−
Więcej: Bartosz Kopczyński
Kiedy? Nigdy. Nie może obudzić się ktoś, kto nie śpi…
____________
Warto porównać:
„Kiedy ludzie się obudzą?” – NIGDY, Dominik Liszkowski, 10 kwietnia 2024
*
Czy Polacy się wreszcie obudzą? – ks. Marek Bąk, 31 grudnia 2024
_______________
Dokąd zmierza naród polski? – Stanisław Michalkiewicz, Bartosz Kopczyński, Sławomir Danilczuk
Niech mi Kopczyński powie jak ma wyglądać to przebudzenie? Co to ma być? Walka uliczna z policją? Zamach stanu? Jakby nie wiedział, że prawo, w tym Konstytucja jest tak skonstruowane w PRL-bis, żeby nikt z pospólstwa nie podniósł głowy. Aby oprócz iluzorycznych wyborów co 4 lata nic nie mógł. Wszystkie bunty w Polsce kończyły się pacyfikacja i stratami. Czy w USA Trump pyta się obywateli kiedy się przebudzą? Zmian dokonuje lider, spiritus movens narodu/obywateli.
Utyskiwanie na niepatriotycznych przedsiębiorców jest śmieszne. Rolą państwa jest tak skonstruować system by podatkami stymulować patriotyzm biznesowy i rozwój jednej czy drugiej gałęzi. Nie wiem jak pozbyć się zdrajców okrągło-stołowych. Wyobrażam sobie do tej roboty ludzi bardziej znaczących, podobnych Orbanowi czy Fico, oni mają instrumenty. I pewno mniej agentury niż w Polsce, ale potrafią się postawić unii. Czy p.Kopczyński nie powinien zewrzeć siły by uwalić unię? My śpimy, a on utyskuje i tak kręcimy się w kółko. Kopczyński jest w sporym gronie podobnie myślących, czyli jest już baza, a imperatyw do działania?
Warto przeczytać, dokąd to może zaprowadzić na przykładzie Belgii:
https://pch24.pl/belgijska-sedzia-w-liscie-do-komisji-sadownictwa-to-narko-przestepcy-sprawuja-realna-wladze-w-kraju/
Obawiam się, że zastosowana przez Bestię coraz bardziej wyrafinowana metoda eksterminacji duchowej narodu polskiego, przekracza możliwości skutecznej samoobrony u większości tych ludzi, raczej prostolinijnych i nienawykłych do złożonego rozumowania. Do dostrzegania prawdziwych intencji i przewidywania następstw.
Gdyby Polacy uchowali w sobie Wiarę, której otrzymali od Boga o wiele więcej niż inne narody, to mieliby tarczę, “dodatkowe oko” Mądrości. Ale nawet tego nie potrafili zachować, oddali ten bezcenny skarb za tandetę, koraliki i perkalik z Zachodu. No to mają.
Zostanie pewnie sama święta Reszta, tak jak zostało powiedziane. Ale Bóg z tego odtworzy całość. Tak, że drugi Naród Wybrany nie zginie, przechowa się – jak pierwszy – w jakiejś diasporze czy w inny sposób przewidziany przez Boga w Jego planie.
‘Wystarczy kilkaset osób, które poprowadzą państwo.’
‘Czego nie ma? Nie ma elity. Z dwóch powodów. Właściwie z trzech. Powód pierwszy: brak świadomości, że to trzeba i że to można zrobić. Powód drugi: brak wystarczającego poparcia społecznego, który wynika z powodu pierwszego, z braku świadomości w szerokich masach. I powód trzeci: brak idei. Brak idei łączącej, brak idei wiodącej, brak pomysłu na to, jak to zrobić. A nawet brak pomysłu na to, że to można zrobić.’
Warto posłuchać te 10 minut. BK mówi o tym w materiale powyżej.
Albo pułkowników.
Sen jest metaforą stanu ogłupienia, nietrzeźwości, braku świadomości. Jak można obudzić kogoś pogrążonego w głupocie? Można próbować, mówiąc prawdę. Nie chodzi o świadomych degeneratów o złej woli, lecz o głupców nie znających przyczyn – pogrążonych w niewiedzy. Mówmy prawdę i róbmy swoje czyli to na co nas stać. Korzystajmy też z pomocy “naukowych” czyli z publikacji.
_____________
Dla zainteresowanych.
Od doświadczeń historycznych do wniosków perspektywicznych – prof. Ryszard Zajączkowski
Istotne zagrożenia cywilizacyjne wewnętrzne i jak się bronić – prof. Ryszard Zajączkowski
Świadomość to jedno – wzrasta, przecież się tłumaczy. A drugie to brak organizacji w REALU. Jak się coś kiedyś działo – górnicy brali kilofy i jechali na Warszawę. I to była jakaś siła. Są wprawdzie grupy przygotowujące się na kryzys, ale tam chodzi(i bardzo dobrze) o wzajemną pomoc, komunikację, barter itp. Mamy niestety atomizację –i brak przywódców w regionach. Bez tego ani rusz.
Proponuję aby każdy tu piszący podarował “Poradnik świadomego narodu” Bartosza Kopczyńskiego jako prezent pod choinkę.
Oczywiście osobie “lekko zaspanej”.
Będzie można wówczas powiedzieć, że coś się konkretnego zrobiło.
Chwalebna propozycja, ale czytał pan tekst:
*
Więc skąd przekonanie, że zainteresują się takim ‘prezentem’?
Pomysłowi nie mówię ‘nie’, ale raczej nie wróżę powodzenia/efektu. Pan chce kogoś zmusić do przyjmowania niewygodnych prawd i [o, zgrozo!] zmusić do myślenia. Rany! Ktoś przeczyta i jeszcze będzie musiał/-ła coś zrobić. :)
+
Ad. “wybudzania z zach demonokracji…” … trza unych666 (demonokratów) konsekwentnie odczarowywać …zatem
W 39 zjednoczyły się masy ze „społ/dołów” z wszelakich ugrupowań/poglądów (sanacji, endecji,…lewicowców,..) by ratować kraj…Zatem dla tego współcześnie przytoczmy także np:
LINK
Tak na wszelki wypadek gdyby jakiś polityk, z dowolnej opcji, twierdził coś o państwie demokratycznym, suwerennym, normalnym… itd.
SŁUŻBY NA TROPIE RADOSŁAWA POGODY? OSTATNIE OSTRZEŻENIE I AUTOCENZURA | DUŻY W MALUCHU [6min]
Groźby, szykany i skrytobójstwa są nieodłączną częścią III RP. Od samego początku. Jest to kolejny powód dla którego nie znoszę bolszewikow z PiS – konserwowali ten system, nic nie wyjaśnili i jeszcze pogorszyli pod względem zamordystyczncyh regulacji i praktyk.
Napisałem skrótowo “lekko zaspanej”. Mam rozwinąć co przez to rozumiałem?
Wiadomo, że betonu się nie ruszy w ten sposób (tylko trotyl) ale osoby ciekawe, co tam druga strona uważa są warte zainteresowania, są rokujące.
Wiadomo, że wybór obdarowanego nie jest prostą sprawą ale jak się nie spróbuje to na pewno nie będzie efektu.
Podarowałem kiedyś książkę “Kowidowe getta” bo uważam, że orka na ugorze nie ma sensu i po pół roku chciałem podyskutować. Klient nie przeczytał bo by mu to zburzyło ogląd rzeczywistości wprowadziło dysonans poznawczy.
Tańszą wersją mojego pomysłu jest wysłanie SMSa z linkiem do Legionu. Zapewne skutek będzie podobny ale 50 zł można przeznaczyć na kupienie dobrego wina.
No, to powodzenia.
Pamiętam artykuł z GaPol-a, z lat 90tych i opis sytuacji, gdzie ktoś [o ile dobrze kojarzę to był jakiś działacz niepodległościowy] szedł ulicą. Podjechał do niego samochód. W środku siedziało dwóch mężczyzn. Jeden z nich opuścił szybę, wystawił ramię i zaczął machać od niechcenia bronią w dłoni. Przy okazji, oczywiście, tłumacząc zainteresowanemu, czego się od niego oczekuje. Z tekstu wynikało, że nie byli to tzw. pospolici przestępcy. Czyli nihil novi…
Może przypomnę ten tekst. Jest to jakieś wytłumaczenie.
____________
Kraj, w którym nikt nie czuje się ważny, Jakub Wojtakajtis, NowyObywatel, 21.10.2025
„Sen jest metaforą stanu ogłupienia, nietrzeźwości, braku świadomości. Jak można obudzić kogoś pogrążonego w głupocie? Można próbować, mówiąc prawdę.
Nie chodzi o świadomych degeneratów o złej woli, lecz o głupców nie znających przyczyn – pogrążonych w niewiedzy”.
Niestety, ale o głupców też nie chodzi – bo głupcy są pogrążeni emocjonalnie i w woli niewiedzy, czyli w dysonansie poznawczym.
– Pogrążeni mocą ich emocji nadmiernych dla ich uczuć i sił duchowych w stanie normalnym zdolnych do korygowania emocji nieuporządkowanych, nadmiernych czy niewystarczających.
Głupoty nie ma w naturze ludzkiej – to już wynaturzenie.
– Tu nawet tolerancji być nie może, bo nawet na zgodne rozumienie dobra i zła w relacjach mądrych i głupich też nie można liczyć.
– Nie można tolerować, bo głupota to nie stan odmienności, czy mniejszości.
– Nie stan umysłu – a stan złego ducha i złej woli.
Błędnym jest twierdzenie, że „Sen jest metaforą stanu ogłupienia”, natomiast to, że „Sen jest metaforą stanu nietrzeźwości i braku świadomości” to już prawda.
Głupcy w przeciwieństwie do mądrych patrzą krótkowzrocznie, ideologicznie, emocjonalnie i interesownie, gdy mądrzy dalekowzrocznie i w szerokim spojrzeniu.
Mądrzy zaś trwają w motywacjach dalekowzrocznych i przyszłościowych w tym wyrażanych wartościami duchowymi wyższego rzędu jak alternatywa, oraz w naturalnych ludziom motywacjach priorytetowo wspólnotowych.
– Głupców nie będą interesowały przyczyny dziejącego się zła, krzywdy czy zbrodni, czy dowolnej patologii, a raczej sposób na osobiste dostosowanie się do choćby zbrodniczego otoczenia „za wszelką cenę”;
– zaś mówiących prawdę głupcy potraktują jako swoich najgorszych wrogów działających z nienawiścią właśnie do nich;
– – a nawet z wolą ich zniewolenia, bo wymuszających na nich uznanie jakichś działań za konieczność odgórnie narzucaną przez tych, którzy ich chcą zniewolić.
Tutaj też wiodącą rolę będzie odgrywało to, że głupcy już z góry uznają konieczność dostosowania się „za wszelką cenę” do woli aktualnie sprawujących władzę, silniejszych, bogatszych, zdolnych nadawać im prawa, czy chronić ich i gwarantować im bezkarność ich czynów nie tylko głupich, ale i złych, zbrodniczych czy antyludzkich.
„…głupców nie znających przyczyn – pogrążonych w niewiedzy”.
Wiedza nikogo nie zmobilizuje, bo tak, jak i informacja nie ma własnej siły, nie jest wektorem wskazującym cel.
– Tym bardziej głupców nie zmobilizuje, bo oni już trwają w woli dostosowania się do otoczenia za wszelką cenę, a tutaj mamy i patologie za którymi stoją władze i ideologie, bogacze i prawnicy, oraz ich spiski i zmowy – głupcy przeciwko nim nigdy nie wystąpią.
Gorsze jest ich „pogrążenie się w chciejstwach”, a więc i w myśleniu magicznym: czynach, postawach, gestach i znakach rytualnych które w ich nadziejach mają sprawić, że to, czego bardzo chcą im się spełni, i nieważne czyim kosztem.
„Mówmy prawdę i róbmy swoje czyli to na co nas stać. Korzystajmy też z pomocy “naukowych” czyli z publikacji”.
Tutaj też nie można liczyć na to że prawda do głupców dotrze jako prawda, a więc i jedyny sensowny fundament ich ludzkich konstrukcji. – Bo oni nic nie zamierzają konstruować.
„róbmy swoje czyli to na co nas stać.”
Tyle mówi roztropność i natura ludzka.
– Ale już moralność (a więc natura życia) wymaga więcej dawania jak brania (nadmiar ofiarując na rzecz dobra wspólnego ludzkich wspólnot tak osób aktualnie żyjących, jak i międzypokoleniowych);
– oraz wymaga realizacji celów związanych z człowieczeństwem dojrzałym i ludzkimi świętościami, gdyż one są wartościami nadnaturalnymi jako posadowione na łasce.
– A one od nas wymagają więcej jak nas stać – bo i ryzykowania wszystkiego co ma się na wyłączność, w tym życia, a więc i wymagają gotowości poświęcenia go aby wspólnoty ludzkie, ich ludzkie – osobowe i wspólnotowe życie w człowieczeństwie mogło trwać i realizować cele ku którym powołał nas Pan.
– – To zaś wymaga odwagi i męstwa a nawet bohaterstwa i gotowości na męczeństwo.
– – – I wcale nie po to żeby głupcy zaprzestali zamiaru podjęcia reakcji zbrodniczych na głoszoną przez nas prawdę, ale żeby mobilizować mądrych którzy już rozumieją i to z nimi organizować się do dzieł wielkich i dalekowzrocznych.
A głupcy? – Mogą dołączyć do nas kiedy już będziemy silniejsi, ale też w znacznej części jako „ci co siądą na barykadzie okrakiem”, czy jako wroga agentura.
To nie jest uśpienie Polaków, to jest hipnoza. Polacy są permanentnie wprowadzani w stan hipnotyczny, gdy kształty rzeczywistości się rozmazują, a dobro przestaje odróżniać się od zła. Dziesiątki technik psychomanipulacyjnych to umożliwiają i są one w sposób nawet niezbyt ukrywany, stosowane każdego dnia w Polsce. Arcymistrzami tych praktyk było KGB i jest nadal w swoich kolejnych wcieleniach. Także u nas.
KGB to pikuś wobec mistrzostwa RM, które głosząc modernizm w kościele ,nazwany przez PiusaX ściekiem wszystkich herezji, niszczy do reszty wiarę kalicką w Polsce.
Czy to wynik głupoty czy hipnozy?
Nic nie pisałem o Kościele, bo to jest osobny i bardziej złożony temat – choć i tam sięgają macki “KGB” (biorę w cudzysłów, bo chodzi mi o ich następców i inne międzynarodowe odrośle). Pan jednak, zamiast rozwinąć wątek psychomanipulacji Polaków przez to właśnie “KGB”, trolluje temat popychając dyskusję w inną stronę.
Nigdy.